Na drugi dzień po wyżarzaniu, stal nadaje się
do dalszej obróbki. Przy wyjmowaniu jej z pieca lepiej założyć rękawice,
gdyż jest ona zazwyczaj jeszcze gorąca.
Na płaskowniku wykutym z naszej stali, rysikiem odrysowuję od wcześniej
zrobionego szablonu kształt ostrza. Następnie pomagając sobie piłką,
szlifierką kątową i taśmową usuwam nadmiar stali. Na początku widać
tylko obrys
noża, ale po chwili szlifowania ostrza (niestety nie mogłem
zrobić zdjęcia z wiadomych powodów) na taśmówce możemy przejść do
szlifu ręcznego. Przy pomocy pilnika i coraz drobniejszych papierów
ściernych wyprowadzam ostrze. W międzyczasie, po wyszlifowaniu kształtu,
gdy ostrze nie jest jeszcze zahartowane wiercę otwory pod piny.
Teraz już widać,że będzie z tego nóż.
Następny przystanek - hartowanie, odpuszczanie.
Jak powstaje nóż (3) hartowanie
i odpuszczanie - dalej >>
|