Nessmuczuś
(czyżby?) od Tlima .
Dziś rańcem dotarła do mnie niecierpliwie oczekiwana
nagroda konkursowa. Nie będę owijał w bawełnę ,przed otrzymaniem paczki miałem
mieszane uczucia.
"Taki mały ,w sumie ozdobny nie przyda mi się , nie znajdę dla niego zastosowania
...." - pętało mi się w tę i spowrotem po pustym łbie .
Gdy odbierałem przesyłkę od listonosza
nieco zdziwiła mnie jej waga . Lekkie to nie było. Po wypakowaniu zobaczyłem to:
Przyznaję
się, z danych i fotek nie zapowiadał sie tak użytkowo . Garść wymiarów:
długość całkowita 157mm rękojeść 80 mm krawędź tnąca 58 mm grubość
6 mm grubość rękojeści miedzy 16 a 18 mm Nie
robi wrażenia prawda? A tymczasem jest to pełnoprawny nóż pomocniczy
na rybki ,biwak czy nawet jako piękne niepowtarzalne EDC. (zakładając dorobienie
gustownej pochewki do kieszeni) Wyglądu nie mam po co opisywać i tak
nic to nie da . Jest poprostu niesamowity i dopiero po kilkuminutowej zabawie
zauważamy wiele szczegółów. Nożyk
intuicyjnie układa się w moich niedużych dłoniach i leży wyśmienicie . Podejrzewam,
że jedynie użytkownicy z naprawdę dużymi dłońmi mogliby mieć problemy z wygodnym
chwytem. I dla nich niezawadziłyby nacięcia na górnej powierzchni klingi lub podobny
do Cromowego filework.
Jeśli już wiemy , że nożyk nam się z łapek nie wyrwie zaczynamy ciąć.
Najpierw marchewka: Bardzo
przyzwoicie jak na takiego grubaska .... Teraz cebulka: Pierwsza
klasa, do głowy by mi nie przyszło ,że tak mu się powiedzie... Zwinięta
potrójnie tektura owinięta taśmą : Poszło
równo i bez większych problemów . Moja ulubiona zabawa : wycinanie spiralki
z węża ciśnieniowego (pozwala to sprawdzić wygodę chwytu i łatwość operowania
nożem ,że o ostrości i geometrii ostrza nie wspomnę) Wynik
4+ (military ma 6 ,a fulcrum 4-) No i na koniec zmarznięte gałązki
i patyki : Zmarznięte
gałęzie bez trudu dało się odrąbywać ,a i cięcie ich nie sprawiało kłopotów .
Struganie i ostrzenie patyków -pierwsza klasa. Dodam tylko ,że krawędź
tnącą przed całą zabawą lekko wygładziłem Crock stickiem ,a po cięciu na desce
,rurce tekturze,skórze i gałęziach ponownie zabrałem sie za cebulkę . Nóż nic
nie stracił z ostrości . Jedyne co zauważyłem to kilka odbarwień na samej krawędzi.
Nie wiem czy , to cebula czy lód z gałązek spowodował owe naleciałości . Zeszły
po dokładnym (ponownym ,z grubsza zawsze wycieram noże po cięciu )wytarciu noża
na glanc. Ogólnie rzecz biorąc nie jest to zabawka ,jest to pełnoprawny
nóż użytkowy . Przyda się w kuchni obozowej , w warsztaciku i pewnie nawet
w biurze - gdzie w gustownej pochewce mógłby budzić ciekawość koleżanek i zazdrość
kolegów. Jeszcze raz dziękuję Tlimowi za nagrodę i Knivesom za
konkurs . Na wszystkie pytania chętnie odpowiem . Sorry za foty (naprawdę zrobiłem
co mogłem ,by było coś widać ) Zadowolony z tego ,że jednak nie
odpuściłem i rozwiązałem ten konkurs - kangoo owner PS- jako" pracowity
inaczej " i tak się narobiłem nieprzyzwoicie więc nie opiepszajcie mnie proszę
za fotki i rozmiar recki ...
jakie ta mikarta robi wrazenie na zywo ? no i bedziesz do niego jakas pochwe
kombinowal ?
Faktycznie nie napisałem o mikarcie , a jest interesująca . Sprawia wrażenie jakgdyby
zmieniała kolor w zależności od oświetlenia . Niby ciemno zielona ,a jednocześnie
brązowawa . Gładko wykończona ,mimo to daje dobry chwyt . Jest niewątpliwie jedną
z zalet tego noża. Co do pochwy chodzi mi po głowie skórzana z klipsem
do kieszeni ,coś ładnego może w stylu wzorka jaki Crom zrobił na pochwe do bowie.
I dodatkowo kydex na dużego tek-locka i płetwą z możliwością zatknięcia za pasek
lub umocowania w kieszeni. Niestety to senne marzenia ,sam nie zrobię a kaska
idzie na następny nóż. PS- pozatym ,żeby dorobić pochwę musiałbym wysłać
nóż ,a na razie nie chcę się z nim rozstawać
2006-02-05 Lech Furmanek (Kangoo) |