Od
dłuższego czasu poważnie zastanawiałem się nad zakupem jakiegoś noża od naszych
krajowych twórców. Po pierwsze chciałem sprawdzić czym różnią się w codziennym
użytkowaniu noże wykonywane przez krajowych fachowców od masówki produkowanej
najczęściej w Chinach. Po drugie chciałem zweryfikować zazwyczaj mocno pochlebne
opinie dotyczące krajowych wyrobów - czasami odnosiłem wrażenie, że użytkownicy
chwalili na wyrost posiadane noże. Trzecim powodem dla którego rozmyślałem nad
zakupem noża custom był fakt, że większość tego typu produktów, nawet jeśli są
robione w małych seriach, ma swoje bardzo indywidualne cechy pozwalające dobrać
dla użytkownika to, co najlepiej będzie mu odpowiadało.
Pewnym
problemem przy wyborze odpowiedniego produktu krajowych twórców była jednak często
zbyt wysoka jak na moje możliwości cena. Stąd ograniczałem się głównie do podziwiania
gotowych produktów i nieśmiałego planowania ewentualnych zakupów w przyszłości
;) Jednocześnie jednak jestem zdecydowanym zwolennikiem "użyteczności"
przedmiotów takich jak noże. Nie przeczę, że względy estetyczne mają ogromne znaczenie,
nie usiłuję powiedzieć, że nóż nie może i nie powinien być piękny, ale jeśli względy
estetyczne, sposób wykończenia lub wartość użytych materiałów powoduje, że nóż
ląduje na półce lub w szufladzie i nie jest używany w terenie, to odbiera moim
zdaniem znaczącą część sensu posiadania takiego noża. Wiele produktów polskich
knifemakerów (przepraszam za pojawiające się czasami anglojęzyczne terminy
ale nie wszystko da się odpowiednio przetłumaczyć - "nożorób"
brzmi jak dla mnie dziwnie...) z którymi się stykałem miało niestety właśnie takie
przymioty, które zdecydowanie skłaniają do oszczędnego użytkowania lub powodują,
że nóż otrzymuje zaszczytne choć mocno go ograniczające miano "półkownika"
i status dzieła a nie narzędzia... Kiedy więc pojawiły się
w sprzedaży nowe produkty znanego twórcy noży, Tlima, będące połączeniem oczekiwanych
przeze mnie cech użytkowych, wysokiej jakości wykonania i zrobione w sposób estetyczny
ale bez zbędnych ozdobników, do tego w rozsądnym przedziale cenowym, nie mogłem
sobie odmówić zakupu i wypróbowania noży z serii FG. FG, czyli Field Grade, to
seria noży o przeznaczeniu głównie użytkowym. Początkowo zakupiłem jeden z noży
z tej serii - C444 hunterek FG. Po kilkudniowej
wyprawie biwakowo-leśnej doszedłem do wniosku, że noże tej serii to jest właśnie
to czego szukam i zaraz po powrocie zakupiłem inny model z serii - C440
Bushcraft FG spearpoint. Oba te noże wypróbowałem w czasie wypraw terenowych
i dla uzyskania lepszego przeglądu produktów tej serii poprosiłem twórcę noży
o wypożyczenie jeszcze dwóch egzemplarzy. Trafiły do mnie C446
scandynawek mały FG oraz C443 Nessmuk FG.
A
oto kilka słów na temat tych noży. Hunterek
FG był pierwszym przetestowanym nożem i od opisu tego noża zacznę: - Ogólne,
pierwsze wrażenie - bardzo przyjemny w użyciu, wygodny i poręczny nożyk.
- Wygoda
uchwytu - bardzo zgrabna rękojeść i choć czasem pod małym palcem brak mi 100%
podparcia (dość szeroka dłoń) to uchwyt mam pewny i wygodny w pracy.
- Właściwości
tnące - znakomite choć przy cięciu grubszych materiałów daje się nieco odczuć
stosunkowo niski szlif.
- Odporność krawędzi tnącej na uszkodzenia - dobra,
nóż nie obawia się bocznego nacisku i wyłamywania struzin ciętego materiału.
- Trzymanie
ostrości - ostrość robocza zachowana bardzo długo - praktycznie nóż po trzech
dniach codziennego użytkowania w lesie (bez zbytniego nadużywania), w obejściu
(kilka drobnych robót) i w kuchni (jeden grill i dwie kolacje), z jednym podostrzaniem
po kilka przeciągnięć na stronę, nie przestał być ostry.
- Waga - bardzo
lekki. Dzięki temu jest wygodny do bardziej precyzyjnych prac jednak odrąbywanie
czegokolwiek to nie jest zadanie dla tego noża.
- Wielkość - znakomita do
precyzyjnych prac, cięcia, strugania i temu podobnych zadań.
- W polowej
kuchni radzi sobie znakomicie poza chwilami, gdy pociąć trzeba duży bochenek chleba
- wtedy okazuje się być nieco za krótki.
- Konserwacja - po każdym wyjściu
do lasu lub użyciu w obejściu lub w kuchni nóż opłukany w zimnej wodzie, wytarty
szmatką i odłożony. Żadnych śladów rdzy.
Znajomy myśliwy opisał swoje wrażenia
słowami: "Znakomity kształt i wielkość do oprawiania zwierzyny".
Wygląda więc na to, że nóż w pełni zasługuje na nazwę jaką nadał mu twórca :)
Ale nie tylko, to bardzo wszechstronne narzędzie, nieco tylko ograniczone niewielkimi
rozmiarami. Nadaje się znakomicie do: strugania, cięcia,
rzeźbienia, korowania, krojenia, i innych podobnych prac. Nadaje się w
ograniczonym zakresie do: przygotowywania posiłków Nie nadaje się za
bardzo do: batonowania*, rąbania, rzucania * Batonowanie
to technika cięcia dowolnego materiału (najczęściej drewna) polegająca na przyłożeniu
ostrza głowni do ciętego materiału i uderzaniu w jej grzbiet pobijakiem. (cyt.
za Knife'o'pedią) Swoje wrażenia z użytkowania tego
noża opisałem dokładniej na forum knives.pl: http://www.knives.pl/forum/index.php/topic,95954.msg653182.html#msg653182 Bushcraft
FG to kolejny zakupiony i przetestowany nóż:
- Ogólne wrażenie
- zaskakująco lekki i wygodny pomimo dłuższego niż w Hunterku ostrza. Bardzo wygodny
nóż, skuteczne i budzące zaufanie narzędzie.
- Wygoda uchwytu - wygodna,
długa rękojeść. Lekko wyprofilowana na końcach, co zapobiega obsuwaniu się dłoni
i poprawia uchwyt. Jednocześnie nie ma dodatkowych profili na bocznych ściankach.
Dla mnie jest to zaleta gdyż nie lubię, jak wyprofilowanie rękojeści wymusza sposób
chwytu lub położenie palców.
- Właściwości tnące - znakomite podobnie jak
w pierwszym nożu. Kształt klingi powoduje, że łatwiej nawet wykonywać długie cięcia.
- Odporność
krawędzi tnącej na uszkodzenia - jak poprzednio, nie budzi zastrzeżeń.
- Trzymanie
ostrości - ostrość robocza zachowana bardzo długo - główny szlif nie wymagał żadnych
poprawek, lekkie pociągnięcia na ostrzałce w celu wyrównania krawędzi tnącej przywracały
znakomitą ostrość roboczą.
- Waga - dość lekki. Wygodny do części precyzyjnych
prac, skuteczny przy nieco cięższych zadaniach.
- Wielkość - bardzo uniwersalna.
Świetna do cięcia, strugania i temu podobnych zadań.
- W polowej kuchni
radzi sobie znakomicie - długość ostrza dobra.
- Konserwacja - po każdym
wyjściu do lasu lub użyciu w obejściu lub w kuchni nóż opłukany w zimnej wodzie,
wytarty szmatką i odłożony. Żadnych śladów rdzy.
Ogólna
ocena tego noża: uniwersalny, znakomity kompan terenowych wypraw. Poza rąbaniem
poradzi sobie z wszelkimi wyzwaniami stawianymi przed nożami w typowych zastosowaniach
biwakowych czy leśnych. Nadaje się znakomicie do: strugania,
cięcia, korowania, krojenia, przygotowywania posiłków i innych podobnych prac. Nadaje
się w ograniczonym zakresie do: batonowania Nie nadaje się za bardzo
do: rąbania Opis spostrzeżeń i uwag na forum knives.pl: http://www.knives.pl/forum/index.php/topic,96346.msg659780.html#msg659780 Nessmuk
FG to największy z testowanych noży: - Ogólne wrażenie - duży, mocny
i odporny na dość silne uderzenia. Poważne narzędzie do cięższych prac w czasie
leśnej wyprawy.
- Wygoda uchwytu - dość wygodna, długa rękojeść. Trochę
brakuje mi wyprofilowania na końcu które dałoby dodatkowe podparcie małego palca
przy rąbaniu. Ale to trochę sprawa subiektywna, komu innemu takie podparcie palca
mogłoby wręcz przeszkadzać.
- Właściwości tnące - niezłe, choć nie tak dobre
jak w mniejszych modelach serii. Długość i kształt klingi powoduje, że swobodnie
można wykonywać długie cięcia lecz nie jest zbyt wygodny przy struganiu.
- Wygoda
rąbania - bardzo duża - zarówno większa waga jak i przeniesienie ciężaru na ostrze
powodują, że nożem tym dość dobrze się rąbie. Także do batonowania nóż ten jest
po prostu stworzony - szerokość klingi i garb grzbietu znakomicie ułatwiają to
zadanie.
- Odporność krawędzi tnącej na uszkodzenia - jak poprzednio, nie
budzi zastrzeżeń, choć przy naprawdę silnych uderzeniach i twardym drewnie które
przecinamy możemy liczyć się z niewielkimi (łatwymi do usunięcia) zawinięciami
lub wgnieceniami.
- Trzymanie ostrości - ostrość robocza zachowana długo
choć głównym zadaniem noża było rąbanie i batonowanie.
- Waga - niezbyt
lekki. Wygodny do mniej precyzyjnych prac i rąbania. Środek ciężkości zdecydowanie
przesunięty do przodu, na klingę.
- Wielkość - ogólnie duży i do szczególnych
zastosowań. Świetny do przygotowania ogniska, okoruje kije lub bale, zastruga
nawet kijek do kiełbaski, ale rzeźbienie wzorków i inne precyzyjne prace to nie
jest domena tego noża.
- W polowej kuchni radzi sobie nieźle - najlepszy
nóż do ćwiartowania drobiu choć nieco gorszy (lekko za duży) do smarowania kanapek
;)
- Konserwacja - po każdym wyjściu do lasu lub użyciu w obejściu lub w
kuchni nóż opłukany w zimnej wodzie, wytarty szmatką i odłożony. Żadnych śladów
rdzy. Jednak pozostawienie na noc i kolejny dzień przy ognisku, po pojawieniu
się porannej rosy, skutkowało pojawieniem się ognisk rdzy - do usunięcia przy
pomocy szmatki i mleczka Cif.
Nessmuk nie boi się batonowania, nawet potężnym
konarem... Nadaje się znakomicie do: batonowania, rąbania, korowania Nadaje
się w ograniczonym zakresie do: strugania, cięcia, krojenia, przygotowywania
posiłków i innych podobnych prac. Nie nadaje się za bardzo do: prac
bardzo precyzyjnych Scandynawek mały FG
to najmniejszy z testowanych noży: - Ogólne wrażenie - mały, precyzyjny,
bardzo zgrabny nożyk. Idealne uzupełnienie cięższego sprzętu (nessmuk, siekierka)
do wykonywania precyzyjnych prac.
- Wygoda uchwytu - dość wygodnie uformowana
choć nieco zbyt gładka powierzchnia drewna palmowego. Trzyma się ten nóż przyjemnie
zwłaszcza, że służy on raczej do precyzyjnych cięć i pełen chwyt obejmujący wszystkimi
palcami całą rękojeść jest rzadko przydatny - wygodniejszy i częściej stosowany
jest chwyt z kciukiem opartym o grzbiet głowni.
- Właściwości tnące - znakomite
- niska głownia z wysoko poprowadzonym szlifem bardzo ułatwiają cięcie i struganie.
- Odporność
krawędzi tnącej na uszkodzenia - przy pracach przewidzianych dla tego noża nie
można zauważyć jakiegokolwiek negatywnego wpływu na krawędź tnącą.
- Trzymanie
ostrości - bardzo dobre. Dodatkowo nożyk bardzo łatwo podostrza się.
- Waga
- leciutki i precyzyjny.
- Wielkość - ogólnie mały i do szczególnych zastosowań.
Świetny do wszelkich prac wymagających precyzyjnego cięcia, strugania, rzeźbienia,
podcinania i tak dalej.
- W polowej kuchni radzi sobie w miarę - dobry do
wszelkich drobnych prac kuchennych nie wymagających długiego ostrza.
- Konserwacja
- po każdym wyjściu do lasu lub użyciu w obejściu lub w kuchni nóż opłukany w
zimnej wodzie, wytarty szmatką i odłożony. Żadnych śladów rdzy.
Nadaje się znakomicie do: prac bardzo precyzyjnych a także strugania,
cięcia, rzeźbienia, krojenia, i innych podobnych prac. Nadaje się w ograniczonym
zakresie do: przygotowywania posiłków, korowania. Nie nadaje się za
bardzo do: batonowania, rąbania, rzucania Ocena
ogólna serii: W skrócie mogę powiedzieć, że koncepcja serii, jakość wykonania,
użyte materiały, własności użytkowe noży oraz zakres modeli pozwalający dobrać
odpowiedni dla każdego rodzaj noża powodują, że seria FG produkcji Tlima to moim
zdaniem strzał w dziesiątkę dla osób poszukujących wygodnego, efektywnego i trwałego
noża do używania a nie do trzymania w szufladzie. Jestem bardzo zadowolony z faktu
posiadania niektórych z tych noży i możliwości przetestowania innych. A co jeszcze
ważne - ceny tych noży są na każdą kieszeń... Estetyka wykonania - utrzymane
w spokojnej, utylitarnej formie, bez zbędnych ozdobników, ale wyglądają przyjemnie
dla oka. Wykończenie nie jest bardzo drobiazgowe, na przykład zdarzają się drobne
różnice pomiędzy głębokością osadzenia nitów (tulejek) spajających rękojeść lub
mogą się trafić minimalne niedoskonałości kosmetyczne ale różnice te nie wpływają
w jakikolwiek sposób na całościowy odbiór estetyki wykonania i nie maja najmniejszego
wpływu na cechy użytkowe noża. Od twórcy dowiedziałem się, iż takie drobne różnice
wynikają z chęci obniżenia ceny dla użytkowników końcowych, co musiało być związane
ze skróceniem czasu obróbki każdego z noży i pominięciem pracochłonnych procesów
które nie mają wpływu na użyteczność produktu. Jak na mój gust darowanie sobie
dodatkowych, czasochłonnych zabiegów upiększających, w celu obniżenia ceny (w
stosunku do innych, popularnych serii noży tego twórcy) o połowę lub dwie trzecie,
jest bardzo dobrym pomysłem i dało znakomity efekt. W innym przypadku wiele osób,
w tym i ja, nie miałoby wielkich szans na zakup wysokiej jakości noża w bardzo
dobrej cenie. Mocna konstrukcja (w przypadku pierwszych trzech opisywanych
noży to "full tang", czyli sytuacja gdy głownia przechodzi w
trzpień wewnątrz rękojeści i wypełnia ją na całej długości i szerokości) oraz
niski szlif, przy dość dużej grubości głowni powoduje, że noże z tej serii są
wytrzymałe i odporne. Stal z jakiej wykonana jest głownia z punktu widzenia przeciętnego
użytkownika zachowuje się dość przyzwoicie - pozwala dość długo cieszyć się niezłą
ostrością roboczą i jednocześnie pozwala się ostrzyć bez szczególnie wielkich
umiejętności i specjalistycznego sprzętu. Ostrzenie ułatwia także sposób oszlifowania
ostrza - szlif "na zero" z ewentualnym dodaniem mikrozałamania
pod koniec ostrzenia - można to swobodnie zrobić w dowolnych warunkach. Nie jest
to jednak stal całkowicie odporna na niewłaściwe postępowanie - długotrwałe wystawienie
na działanie warunków niekorzystnych (choćby wilgoć) powoduje pojawienie się ognisk
rdzy. Trzeba więc nauczyć się postępowania z nożami wykonanymi z tego typu stali.
Także używanie noży do rąbania może pozostawić na krawędzi tnącej pewne ślady
(raczej zwinięcia i wgniecenia a nie wykruszenia) - są one jednak dość łatwe do
usunięcia przy pierwszym ostrzeniu a i podostrzanie w znacznym stopniu pomaga
takie ślady zminimalizować. Moim zdaniem świadczy to o tym, że stal i sposób hartowania
dobrane zostały optymalnie. Znakomicie wykończona rękojeść w trzech pierwszych
nożach - piaskowana micarta daje pewny chwyt, nawet w mokrej dłoni. Wyprofilowanie
rękojeści nie nachalne - nie wymusza określonych rodzajów uchwytu. W przypadku
skandynawka - inny rodzaj materiału pokrywającego rękojeść i sposób wyprofilowania
dostosowane do zakresu przewidywanych prac czyli czynności raczej precyzyjnych. Ciężko
byłoby mi się zdecydować który z nich chętniej zabrałbym do lasu. Zapewne będzie
tak, że idąc do lasu na kilka godzin, nie planując nocowania lub dłuższego pobytu,
zabiorę raczej Hunterka - lżejszy, bardziej precyzyjny i był u mnie pierwszy :)
Idąc do lasu na kilka dni, nie biorąc zbyt wielkiego wyposażenia, zdecyduję się
jednak na Bushcrafta - bardziej wszechstronne ostrze, wygodniejsze w niektórych
mniej precyzyjnych zastosowaniach i w dodatku lepiej leży w mojej sporawej łapce.
Gdybym jednak wybierał się na naprawdę długi pobyt i mógł zabrać większą ilość
sprzętu, to mógłbym zastanowić się, czy Nessmuk i Skandynawek nie tworzyłyby jeszcze
bardziej uniwersalnego zestawu do prac od najlżejszych do najcięższych. Kwestia
bardzo indywidualna jak sądzę... Podsumowując: Trzy
cele zakupu pierwszego noża od polskiego twórcy zostały moim zdaniem osiągnięte
- po pierwsze okazało się, że noże które testowałem różnią się od produktów masowych.
Różnic jest wiele, ale by wymienić tylko najważniejsze napiszę, że najbardziej
zauważalna jest chęć dostosowywania oferty do oczekiwań konsumentów i dużo bardziej
przemyślany dobór materiałów do oczekiwanych zadań. Po drugie sądzę, że większość
użytkowników chwaląc wyroby polskich twórców miało ku temu podstawy - przekonałem
się o tym osobiście na przykładzie produktów Tlima. Po trzecie zaś stwierdzam,
że możliwość dobrania do siebie odpowiedniego noża, lub wykonania noża pod własne
oczekiwania, jest jednym z ważniejszych aspektów współpracy użytkowników z krajowymi
twórcami i daje naprawdę dobre efekty. Dla kogo i do
czego noże serii FG od Tlima? Odpowiedź na tytułowe pytanie jest prosta
i już pojawiała się w treści tego opisu. Ale podsumujmy - noże tej serii znakomicie
nadają się dla każdego kto ceni sobie zarówno jakość jak i użyteczność oraz zamierza
używać noży do celów do jakich zostały stworzone. Każdy z modeli ma troszkę inny
zakres zastosowań i nieco różnią się konstrukcją. Dzięki temu sądzę, że każdy
dobierze coś dla siebie i będzie bardzo zadowolony i to nie wydając majątku. 2010-08-19
Piotr Komorowski (Pikom) Zobacz również: -
Bushcraft FG (Vrtel) - Jeden
z pierwszych noży skandynawskich..(U99) - Bushcrat
2 FG (allmadey) - Skandynawek
w Bieszczadach (vrtel) -
Tlim skandynawopodobny FG (Sybir) - Mały
Skandynawek FG (Kangoo) - Nessmuk
FG (Vick) - Jak
ostrzyć noże - Przeglą ostrzałek (Melon) - Czym
nóż jest, a czym już nie (Esthan) - Stal
na noże (kali) -
Dlaczego stal węglowa (Kangoo) -
Dlaczego custom (Kangoo) -
Jak naostrzyć nóż wg Kangoo
|